Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum 02 kwietnia 2004


kwi 02 2004 kolejna dziwka
Komentarze: 6

Nienawidzę tego żeńskiego, szowinistycznego, upapranego makijażem i farbą do włosów świata. Nigdy go nie lubiłem, ale teraz po prostu nienawidzę. Nie dlatego, że nie rozumie, co to, to nie. Wręcz przeciwnie właśnie dlatego, że znam go dobrze, dlatego, że jest, kokieteryjny, obłudny, dwulicowy, śmierdzący pieprzoną hipokryzją i niedopałkiem papierosa.

- Cześć kochanie…

- Cześć.

- Wstawaj już siódma, ja nie śpię już od dwóch godzin. No już obudź się.

- Właśnie rozpoczynam proces budzenia się. Mhhh…

- Co tam – męski szept w tle.

- Kocham Cię Maleństwo.

- Tak.

- Miłego dnia Ci życzę.

- Dziękuje.

- Nie powiesz mi, że mnie kochasz.

- Porozmawiamy o tym później.

- Zadzwonię jak dojadę do Wrocławia.

- Ok.

- Żegnaj…

Papieros. Rozmowa z Magdą. Papieros. Po chwili nie wytrzymałem. Wysłałem SMS`a:

„Jesteś wspaniałą osobą kochanie, zawsze potrafisz zrobić tak żeby wszyscy byli zadowoleni, ale to przecież Twój zawód jesteś świetnym politologiem prawda, mam nadzieje, że zarówno dzisiejszy dzień jak i reszta życia minie Ci pod znakiem zapytania, już się ciesz, że w sobotę położę się w zimnej nie zagrzanej Twoim dupskiem pościeli, pa J.”

A teraz, teraz mam ją w dupie, przecież nawet jej nie kocham. Nie jadę do Wrocławia, jadę byle gdzie byle dalej, może Poznań, może Łódź, o tak gdzieś tam, może najpierw Poznań a potem nad może. Nad Bałtyk popatrzeć pooddychać, wylizać świeżą cipkę. Wrócę w sobotę późno w nocy, mam nadzieje, że już się wyprowadzi. Nie mam żalu, już się przyzwyczaiłem, nie jestem nawet zły, jestem wkurwiony tylko, ale nie na nią. Jestem wkurwiony na Boga,  że je stworzył, stworzył Equilibrium, sarkastyczny świat beż uczuć.

 

belmondek : :