Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum 09 lutego 2004


lut 09 2004 niema
Komentarze: 1
Pamiętasz opowiadałem Ci o miłości, pamiętasz podniecenie w moim głosie kiedy mówiłem o niej. Powiedziałaś wtedy jak się cieszę, pamiętasz powiedziałaś, że taka miłość się nie skończy. Pamiętasz. Ja pamiętam, pamiętam jak dziś. Ale teraz już wiem kłamałaś, oszukałaś mnie. Taka, nie inaczej, właśnie ta miłość się skończyła. Nie ma nas. Nie ma. Cieszysz się, widzę w Twoich oczach ten szyderczy uśmiech. Wiem myślisz sobie co miałaś mi wtedy powiedzieć, że niby co, że niby powinienem uważać bo wszystko ma swój kres bo wytrzymać wszystkiego nie może nic. Nie ma takich rzeczy. Więc dlaczego nie powiedziałaś? Bo co bo bym nie uwierzył? Masz racje nie uwierzył bym, tyle, że teraz ukojeniem dla moich poszarpanych na cztery strony świata zmysłów, byłyby proste słowa, a nie mówiłam. A wiesz co teraz to już zupełnie nie uwierzę. Będę szedł głucho i ślepo przez świat i szukał tej cienkiej granicy gdzie miłość łączy się z nienawiścią w nią przechodząc. Znajdę ją i zatrę będzie niewidzialna i stanie się jednym. Można kochać kogoś kogo się nienawidzi prawda? Powiedz, że tak, powiedz proszę!!! Milczysz... Dlaczego nic nie mówisz... Dlaczego! Tak to prawda tego nie wiesz nawet Ty, nawet ja, nikt tego nie wie...

Kocham ją. Ona mnie nienawidzi.

belmondek : :