Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

sty 27 2004

otwartość


Komentarze: 8

Całkiem przed chwilą przeczytałem notkę na blogu kogoś szczególnego. Teraz wiem, że ta osoba przeczyta sobie to, co ja tu napisze i chyba się cale z tego nie cieszę. Moja natura jest jednak taka, że chęci zaspokojenia jakichkolwiek żądzy górują zawsze nad zdrowym rozsądkiem. Wyznaje, więc i pisze prosto w jej oczy, w jej nosek, w jej usta, i uszy i nie boje się, zresztą chyba nigdy się nie boje.

Otwartość. Zaufanie. Ekstrawertyzm. To u mnie nie jest prosta sprawa. Szczerość, hm ma całkiem inne znaczenie niż słownikowo oszacowane przez profesora Miodka. Czym więc jest, czy jest w ogóle? Czy człowiek tak twardy i zadufany w swoich wadach, może zmusić się do tego żeby lekką ręką bez obaw i sarkazmu w głosie mówić o sobie wszystko, czego nie wie? No właśnie nie może. Nawet ten blogu. Nawet tu nie jest wstanie anonimowo powiedzieć, jaki jest. Nigdy tego nie robi nawet przed ludźmi, których zna od lat, dlaczego więc miałby robić to przed wami wszystkimi? Pytanie zasadniczo proste, jaki on jest, wydaje się teraz pytaniem retorycznym. Czy tak jest w rzeczy samej? No właśnie tak jest. Nikomu nigdy nie udało się mnie poznać zadając pytania. Nikomu nigdy nie udało się mnie poznać patrząc na świat przez pryzmat słów. I wiecie, co nikomu się nie uda.

Jak więc tego dokonać? (No tak pytanie na miejscu biorąc pod uwagę, że mój geniusz poznania samego siebie pozwala na jakąkolwiek retorykę) Tylko jeden sposób patrz i myśl. Patrz i myśl. A wszystko, co do tej pory trudne i niezrozumiałe, stanie się tym, przed czym od wieków się bronie, stanie się banalne.

I nie dziw się, że Ci się nie zwierzam, i nie dziw się, że nie potrzebuje pomocy, i nie dziw się, że jestem skryty i zamknięty w sobie, i nie dziw się, jeśli nigdy nie będziesz mogła powiedzieć o mnie źle, dobrze, jakkolwiek, i Niedzic się, jeśli nic nigdy nie będę znaczył, oprócz niezaspokojonej ciekawości.

 

belmondek : :
Gracja
28 stycznia 2004, 10:42
Każdemu sie wydaje, ze jest skomplikowany, inteligenty i niepowtazalny czy wyjątkowy, byc moze tak jest. Gwarantuje Ci że nikogo tak na prawde nie można poznac do konca. pozdrawiam
magda--->unsafe
27 stycznia 2004, 17:25
prawdopodobnie macie jednakowe podejscie do sprawy (ty i bleep) wiec sadze ze sie dogadacie:)))pozdrawiam tez ciebie serdecznie i cieplutko:))))
27 stycznia 2004, 15:09
ale nie chodzi mi o skrycie Magdo.. to jest cos innego..nawet nie potrafie tego nazwac. Pozdrawiam i Ciebie;-)
magda---->unsafe
27 stycznia 2004, 14:28
moze jestem nietypowa ale uwazam ze skrytych ludzi jest na peczki....mnie fascynuje szczerosc i to ze czlowiek sie potrafi otworzyc...i moge sie zgodzic jedynie z tym ze pociagac mnie moze w tajemniczym acz inteligentnym(;)) czlowieku nadzieja na przyszle "otwarcie"
27 stycznia 2004, 14:16
Ale to właśnie człowieka zachwyca..ta Twoja tajemniczość, skrytość.. bo musi zadać sobie wiele trudu,aby Ciebie poznać,aby zdobyć Twoje zaufanie czy przyjaźń. Mało jest takich ludzi..a tacy fascynują. Kim jestem? I to pytanie mnie zaskoczyło..bo sama tego nie wiem. Pieknie piszesz. Pozdrawiam:*
magda
27 stycznia 2004, 12:29
zostalam zaskoczona....hemmmm nie no pozytywnie...jeszcze to przemysle
NiN
27 stycznia 2004, 10:45
he, to jeszcze musisz se wymślić powód dla którego komuklwiek miałoby się chcieć tak cie poznawać
27 stycznia 2004, 08:37
unsafe kim jesteś??

Dodaj komentarz