gdzie sa te litery ktorych brak???
Komentarze: 3
Ostatnio masowo walczę ze wspomnieniami. Zabijam resztki mojej kreatywnej przeszłości. Werbalny smutek za utraconą wiarą w ludzi zabił prawo do ich podziwiania. Świat, po przejażdżce zepsutym wózkiem widłowym, wydaje się przynajmniej dziwny. Zaginęły pierwowzory, zniknęły archetypy, żadnych wzorców, idei, ideologii. Mam wrażenie, że podróż do korzeni to bezsensowna zasadzka, zwykła strata czasu. Nie można przecież znaleźć czegoś, co wymarło. Gdzie są te wzorce, gdzie ci ludzie, od których się kiedyś uczyłem, ludzie, którzy fascynowali mnie tak bardzo, że chciałem być nimi? Kurwa, czy ja się zestarzałem, czy to już nadszedł ten czas, kiedy to ja powinienem być bohaterem jakiegoś człowieka. Czy to do mnie teraz ktoś powie: „Mistrzu ucz mnie”?. I co mam mu wtedy opowiedzieć:, „Że nie potrafię, nie umie, nie mogę, boje się, że zchrzanie im życie, że boje się brać za nich odpowiedzialność, że…”.
Dodaj komentarz